wtorek, 6 listopada 2012

ci, którzy tu wchodzicie, robicie to na własną odpowiedzialność!

Nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że osobie, którą kocham najbardziej na świecie sprawiłam słowami, co je napisałam tutaj wielką przykrość i przyprawiłam ją o smutek?
Oczywiście zawiniło tu przede wszystkim moje komputerowo-internetowe nieogarnięcie;/, ale faktem jest,iż nie sądziłam,że ktoś zainteresowany tu dotrze.
Z drugiej strony- po co prowadzić pamietnik, jesli nie można być w nim całkowicie szczerym i pisać, co sie w danej chwili czuje i myśli?
Fakt,że ta pisanina pomagła mi przetrwać ciężki czas w moim życiu: miałam miejsce azylu, do którego uciec mogłam, gdy życie stawało się gorsze niż derilium trmens wariata, miałam mozliwość, by  pewne rzeczy wyrzucić z siebie, i być po prostu sobą, bez trzymania fasonu ani zakładania masek. MIałam tez dodatkowe zajęcie;-), zbawienne, gdyby nie fakt, że ja się nigdy nie nudzę;-)
To, że sobie mogłam "duszy upuścić" sprawiło, że udało mi się, może nie zaakceptować (bo to oznacza aprobatę),ale przyjąć do wiadomości i pogodzić sie z rzeczami, których postanowiłam nawet nie próbować zmieniać, w myśl mądrych,ale trudnych do zastosowania zasad: "doświadczeniem nie da sie podzielić", "każdy zyje własnym życiem i robi błedy na własny koszt".
Generalnie starałam sie chronić prywatność osób, o których pisałam, nie używając prawdziwych imion lub przekręcając je...
ale to i tak okazało się za mało...
Zastanawiam się, czy dalej prowadzić tego bloga-w jakiś sposób mam poczucie, że naruszono w jakiś sposób moją prywatną sferę, mimo,że zakładając go, byłam w pełni świoadoma, że wielu ludzi na świecie może go przeczytać. Ale, że nie Ci ludzie...
Czy żałuję mojej szczerości?



http://www.youtube.com/watch?v=fEyj-DNJKHg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIły Gościu;-).Dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję,że zostawisz po sobie dobre wrażenie.Jeżeli chcesz cos napisac zaprszam,ale jeżeli chcesz sie tylko wyładowac, wysmiac czy obrazic kogos, to nie jest właściwe miejsce. Życze dobrego dnia lub nocy;-)